Wakacje w Zawoi
W środę 15 lipca br. ok. trzydziestoosobowa grupa dzieci i młodzieży z naszej parafii, pod opieką s. Janiny Białobłockiej wyjechała na dziesięciodniowy, letni wypoczynek do Zawoi, która położona jest w Beskidach, a dokładnie u stóp Babiej Góry. Po drodze młodzi wrześnianie zatrzymali się w Częstochowie, gdzie na Jasnej Górze uczestniczyli we Mszy świętej, a następnie udali się do sanktuarium w Leśniowie. Kiedy dojechali na miejsce już zapadał wieczór.
„Przez ostatnich kilka lat jeździłem na <<Wakacje z Bogiem>>, organizowane przez s. Janinę i mam zamiar pojechać także na następne – wyjaśnia Bartek Janas, uczestnik wyjazdu – Za każdym razem bawiłem się świetnie, ale także wyciszyłem się i zacieśniłem swoją więź z Panem Bogiem”.
Uczestnicy kolonii w Zawoi każdego dnia wybierali się na długie spacery i wycieczki w góry, dużo śpiewali (była tam przecież schola), bawili się w zabawy, które często sami wymyślali. Dziś podsumowują, że „najlepsze było to, iż mogli spędzić dużo wspaniałego czasu pośród wyjątkowych rówieśników i opiekunów”. Podczas wspomnianych spacerów dotarli pewnego dnia do wodospadu, który jest największym wodospadem w Beskidzie Żywieckim, innego dnia udali się na jagody, z których jedli później pyszną zupę, a niezapomnianych wrażeń dostarczyła wszystkim kąpiel w górskim strumyku.
„Ten wyjazd był najlepszym ze wszystkich, na jakich byłam – wspomina Zuzia – Siostra Janina przygotowała dla nas tyle atrakcji, że trudno je wszystkie wymienić. Najbardziej podobał mi się pobyt w Centrum Górskim KORONA ZIEMI. Podczas zwiedzania mogliśmy wirtualnie zorganizować wyprawę w Himalaje. Nigdy dotąd nie byłam w takim miejscu. Odwiedziliśmy także Park Miniatur Zabytków w Kowarach. Oglądaliśmy tam modele zamków, pałaców i klasztorów, które zrobione były w skali 1:25. Po raz pierwszy byłam też w Parku Linowym”. We wspomnianym Centrum Górskim dzieci dowiedziały się m. in. do czego służy sprzęt górski i zobaczyły makiety 7 najwyższych szczytów świata, które musiały wirtualnie zdobyć. Następnego dnia wszyscy wybrali się – już nie wirtualnie – na Babią Górę, najwyższy szczyt w Beskidzie Żywieckim (1725 m npm). Miłą niespodzianką był na pewno wyjazd do Wadowic.
Podczas beskidzkich wakacji uczestnicy wyjazdu wielokrotnie wieczorami gromadzili się przy ognisku na pieczeniu kiełbasek i wspólnej zabawie. „Z żalem żegnaliśmy wspaniałych gospodarzy i piękne widoki – podsumowuje Zuzia – Mam jednak nadzieję, że za rok wszyscy tam wrócimy”. W drodze do domu nasi młodzi parafianie wstąpili do Częstochowy, by podziękować Matce Bożej za ten wspaniały czas i Jej opiekę.