Wakacyjne wspomnienia

s.Janina

W dniach od 16 do 26 lipca grupa 21 dzieciaków przebywała na wypoczynku w Czarnej Górze.

Większość dzieci po raz pierwszy opuszczała dom rodzinny, by zobaczyć na własne oczy piękno górskiego krajobrazu. Uczucia były mieszane. Każdy jednak oczekiwał z niecierpliwością dnia wyjazdu. Na miejsce dotarliśmy po długiej podróży. Podziwiając piękno gór, zapomnieliśmy szybko o zmęczeniu. Gospodarze powitali nas bardzo miło. Pokoje były wspaniałe, a teren wokół domu zachęcał do zabawy. Od razu po przyjeździe odbyliśmy mały spacer po okolicy, a po obiedzie poszliśmy podziękować Panu Jezusowi za szczęśliwą podróż i prosić, by miał nas pod swoją opieką. Następnego dnia zdobyliśmy nasz pierwszy szczyt – z wysokości 907 m podziwialiśmy piękną panoramę. Na szczycie znajdował się krzyż, taki sam jak na Giewoncie. Zabawa i śpiew trwały trzy godziny. W kolejnych dniach „pod okiem” Pana Jezusa i Maryi realizowaliśmy dalsze punkty naszego wyjazdu. Nawiedziliśmy Sanktuarium Matki Bożej na Krzeptówkach, wjechaliśmy także wyciągiem – nazwanym przez dzieci „kanapa” – na Gubałówkę, skąd podziwialiśmy wspaniałe widoki. Podczas pobytu w Czarnej Górze byliśmy także na Słowacji. Szczyrbskie Jezioro – coś w rodzaju naszego Morskiego Oka – zachwyciło nas swoim pięknem. To nie koniec wrażeń. Udaliśmy się do podnóża góry Łomnica, skąd wjechaliśmy kolejką linową na Skalne Pleso (1750 m npm). Przed nami rozciągał się piękny widok jeziora okolonego szczytami, a pod nami chmury. Po raz pierwszy byliśmy ponad chmurami. Niesamowite wrażenie. Syciliśmy nasze oczy i dusze pięknem dzieła Bożego. Smutno było wracać. Kolejne dni to następna porcja wrażeń. Byliśmy na zaporze w Nidzicy, zwiedziliśmy zamek i płynęliśmy statkiem po Jeziorze Czorsztyńskim. Korzystaliśmy także z kąpieli w termach w Białce. Wśród zabaw i pląsów indiańskich szybko minął czas wypoczynku w Czarnej Górze. Za ten czas wspólnie przeżyty dziękujemy Panu Bogu.

 

 

licznik odwiedzin strony